mnie nie widać! yay!

środa, 2 września 2020

Niezwykłe Obrazki pt. 3# LadyNoir to życie

Aaaaaaaaaa
Toooooooooooo
Bę-bę- dzie
Będzie post o LadyNoir
A to, to, bę-dzie
Będzie post o tej dwójce
Od Paryża
Do Paryża
Bo Ziemia okrągły ma kształt
Leci ona
Leci on
Oboje lecą pokonywać zło!

Gdyby ktoś potrzebował tu melodii (bo niełatwo się domyślić czasami, o co mi może chodzić xD), to podrzucam misia, on Wam wszystko wytłumaczy: 


Chyba teraz wszyscy wiemy, po co się tu zebraliśmy. Był post o Biedronce, był też o Czarnym Kocie, to teraz przyszła pora na wspólny występ. Bo to jak z słynnym, przejadłym już memem......


Tak... musiałam :)

Poczujmy się dzisiaj jak populacja serialowego Paryża i pohype'ujmy "związek" Biedry i Seksiaka w Lateksie, bo oni są sobie przeznaczeni. tak nam dopomóż nasz Pierwszy Shipujący, Dawco Miraculów, Mistrzu Fu. LadyNoir.
 

Ten art bardzo dobrze oddaje to, co w rzeczywistości jest między tą dwójką. Przyjrzyjcie się ich twarzom: temu uwielbieniu i bezgranicznej miłości u Chata oraz zdziwieniu, przy jednoczesnym zaufaniu (bo stoi przy nim i się nie odsuwa) Biedronki. Nie wiem, po co trzyma ten ogon, mogę tylko przypuszczać, że trzyma ją przy sobie tym sposobem, ale jak widać - zostawił dla niej przestrzeń. 


Tu prawdopodobnie mamy coś na kształt snu/marzenia... no, mogę tylko przypuszczać, że Kocura. Plus oryginalności w tym przedstawieniu, że tłem jest noc sama w sobie, a nie Wieża Eiffla, która wylewa się z obrazków tej dwójki. Tańce na obłokach... można na razie o tym co najwyżej pobujać w obłokach. 


To jest coś, co pragniemy u nich wreszcie zobaczyć, co jest mokrym snem fandomu, a na co mam dowody w postaci tony fanfików, nawet tego arta - są młodzi, ale pełni miłości, którą pragną dzielić z kimś, kto odda im to samo. Żyją obok siebie i nie wiedzą, że mają to pod nosem. I ten wzrok Biedronki, jakby trzymała w dłoniach najcenniejszy skarb. 


Tu autorka wiedziała: nikt o to nie prosił, ale każdy tego potrzebował. Wyjątkowo też postacie posiadają maski, ale jednocześnie ich nie mają, jeśli wiecie, o czym piszę... jeśli nie, to nic - ja też nie wiem xD
O matulu, gdybym miała takie onesie, to nigdy bym nosa poza dom nie wyściubiła. Nie zmienicie mojego zdania, nie dacie rady, sami byście też chcieli. 


Drodzy zwiedzający, pospieszcie się, za 2 minuty zamykamy ten punkt widokowy na symbol Paryża, czyli Wieżę Eiffla. Klaso, kto zrobi najładniejsze zdjęcie, wygrywa talon na balon. Co tam mówisz, Jasiu? Jacy spadający zakochani bohaterowie? I że niby Ci tak przed obiektywem mignęli? Ewidentny fotoshop, cicho już bądź i mnie nie zagaduj.  


Ta symbolika nigdy nie będzie mi obojętna, nieważne jak często bym patrzyła na ten obrazek. Nie wiadomo, co się dzieje za kadrem, a może być tam dosłownie wszystko. Sugerujecie, że na pewno dzikie "cimcirimcim", ale tu jest zaprezentowana taka jedność, że równie dobrze mogą za kadrem wydawać ostatnie tchnienia... może i macie trochę racji?


Doceniam bardzo arty, gdzie mimika opowiada całe niewypowiedziane historie, nieprzedstawione sytuacje i niewykonane gesty. Biedronka - dziecięca radość i podziw dla piękna, dla świata, dla stworzenia. Chat Noir - troszkę w cieniu tego , ale nie przeszkadza mu to, bo on podziwia Ją. Zupełnie jak ja oglądająca jedzenie, ten sam wzrok. 


W takich sytuacjach jednak żałuję, że obraz mi nie wytłumaczy, dlaczego ona płacze. Mogę się znów domyślać, ale jednak wolałabym znać jej tragedię, by móc ją z nią dzielić. Dziękuję Kocie, że jesteś z nią w tym bólu - zawsze wspierający i pocieszający. Jego twarz jest jednak ukryta, a co przedstawia, to kolejna zagadka. 


Przyznacie, że ta gra kolorów na obrysie postaci kojarzy się z czerwono-niebieskim rozwarstwieniem do 3D - tak, nie umiem tego inaczej nazwać, bo to nie jest glitch. Ogon w formie serca widziałam, wstążek tak ułożonych - chyba jeszcze nie, aż do teraz. Podoba mi się ten księżyc (wcale tu nie ma ich wysypu, ani odrobinę, ale nie moja wina, że ładnie wyglądają w nocy), idealnie oślepia, jak się na niego spogląda.  


Ale najpierw, zróbmy sobie selfie. Dodam teraz #Paryż #Ladybug #Z Wariat(ami)em #KocieZwalLatarnie (ostatniego hashtaga kiedyś także zrozumiecie, jest to zbyt dobre, żeby tego nie poznać). I cyk, opublikowane ledwie, Alya Cesaire polubiła to!


Nigdy nie uwierzę, że ta gałąź ich wytrzymała. Równie nieprawdopodobne jest to, że leży im się wygodnie, ale najbardziej do głowy dostaję zastanawiając się, jak w rzeczywistości leży Biedronka. Ale jak tak patrzę na tę kocią mordkę, to w głowie znajduję odpowiedź na jedno z pytań: gałąź na pewno go uwiera, jednak dla niej - warto. 


Jest, mamy to! Paryscy herosi na tle zachodzącego słońca w pozach wyrażających taką miłość, że ledwie spoglądając na nich można dostać cukrzycy. To, że Biedronka ma oparcie w tym dachowcu, że on może mieć ją przy sobie i pokazuje innym swoje muskuły, aby z nim nie zadzierać. 


Art pełnoprawnie nadaje się jako plakat promujący serial. Technicznie przedstawia to, co jest kwintesencją całego serialu: dwójka bohaterów walczy o to, aby zwyciężyło dobro. Dodałabym nawet, że walczą nie tyle z Władcą Ciem, co właśnie samymi jego sługami, czyli Akumami... Czy to jest bajka o wypędzaniu pasożytów za pomocą magicznej biżuterii i robaczków?


I tu niby bardzo podobnie, a jednak dodajemy, że między bohaterami istnieje chemia, bo miłość to związek chemiczny, prawda? Można by się doczepiać, że Chat przytłacza wręcz Biedronkę, ale są tacy szczęśliwi, że ten szczegół umyka. A tymczasem białe motylki uciekają do Papy Agresta, dlaczego oni na to pozwalają?


To by było na tyle w tym przeglądzie. Dowiedzieliśmy się dzisiaj, że mimika twarzy jest bardzo ważna, że oglądaniem obrazków można pobudzać swoją wyobraźnię do granic możliwości i gałąź na pewno przeszkadza Czarnemu Kotu - powinniśmy martwić się o jego płodność, przynajmniej Biedronka. 
Bójcie się, co będzie dalej, ale spokojnie - o Czerwonej Damie i Lateksowym Kocurze jeszcze usłyszycie

Dobrej nocy życzy MRusIa ^^

4 komentarze:

  1. Czułem się jakbym był oprowadzany po jakiejś wystawie obrazów ;D
    Ładnie pododawane komentarze do obrazków ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwykle gdy przeglądam na blogach poświęconych jakiejś produkcji właśnie takie kompilacje obrazków, towarzyszą im proste, niezbyt skomplikowane i dość monotonne opisy...i to od samych redaktorów (np. ''wow, jakie fajne oczka ma ta dziewczyna, aż by się chciało schrupać x3''). Tutaj natomiast byłam pozytywnie zaskoczona, bowiem czytało mi się całość niezwykle przyjemnie! Nareszcie trafił się redaktor (a w tym przypadku redaktorka :P), który ma coś niebanalnego do powiedzenia, a przy tym nie wydziwia i nie zanudza, nie usiłuje być kimś rozrywkowym na siłę. Wzruszyły mnie Twoje opowieści, jakie przyszły Ci do głowy podczas patrzenia na ów rysunki z naszym ulubionym duo. Dzięki temu sama mam teraz ochotę poszperać w otchłani Deviantart'a i innych mediów, żeby przyjrzeć się wielu pracom, ale tak dogłębnie i również rozruszać moje szare komórki podczas wymyślania backstory dla danego dzieła :P.

    Bardzo Ci dziękuję za to, że się tego podjęłaś, spisałaś się na medal ^-^. Wyczekuję więcej takich postów, już nie mogę się doczekać następnego!

    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to to, popieram. Mega zacny post i komentarze, dzięki! ^^

      Usuń
    2. W sensie, opisy pod obrazkami ;)

      Usuń

A ta Akuma powiedziała mi, że...