Pytanie iście filozoficzne, ale bardzo potrzebne... |
Witajcie w ten jakże - wydawać by się mogło - cudny wieczór. Mamy weekend, chwilę odpoczynku przed nadchodzącym tygodniem, chwilę na rozrywkę... Idylla, prawda? No tak nie do końca, szczególnie jeżeli chodzi o nasze Miraculous.
Zapytacie pewnie: MRuśka, co Cię tak wzburzyło, że psujesz ten spokój? Już spieszę z wyjaśnieniami, które, niestety, wprowadzą Was w równie bojowy nastrój. Rzecz bowiem rozchodzi się o to, co fandom MLB robi na fali hype'u wywołanego serialem. Ja rozumiem, że wyjątkowość serii kryje się w tym, iż każdy odcinek wywołuje w widzu ogrom emocji o różnym, często wysokim, natężeniu. Wiem też, że trudno nie dzielić się całą skumulowaną w sobie energią ze światem. Ale we wszystkim trzeba znajdować umiar. Dlaczego?
Za każdym razem ten sam facepalm ;) |
Tak wiele pytań, a odpowiedź jedna i ta sama: SPOILERY! Z bólem serduszka przyznaję, ale mamy z tym spory problem. O ile rozmawianie i komentowanie minionego odcinka nie jest złe, o tyle robienie tego dosłownie chwilę po premierze jest już wielkim faux pas.
Pomyślcie sobie, jaką pożywkę robi się dla Władcy Ciem, kiedy osoby, które zwyczajnie chcą chwilę odczekać od premiery (a to w celu zrozumienia odcinka, a to z braku możliwości obejrzenia go od razu) nie mogą wejść spokojnie w jakiekolwiek social media bez ryzyka zobaczenia czegoś, co całkowicie psuje radość płynącą z nowego odcinka.
Tagowanie treści jako spoiler często nie pomaga, bo jest to zaznaczone za późno lub wraz ze zdjęciem/screenem, którego ukryć się już nie da. Mało tego - spróbujcie znaleźć mi miniaturkę do odcinka na YT, która nie będzie zdradzała fabuły odcinka lub jej jednego z kluczowych elementów. Wstyd mi za to, że to jest pięta Achillesową naszej społeczności.
Niestety i mnie ciężko omijać jakiekolwiek obrazki dotyczące nowych odcinków, z którymi jest pewien problem: końcówka sezonu 3 nie wyszła do końca tak, jak powinna. Podziękujcie Ukrainie i wypuszczeniu przez nich finału bez dwóch poprzedzających go odcinków. Przecież to samo prosi się o przywalenia Kicikijkiem :x
Sami twórcy i część ludzi ogarniętych apeluje o zachowanie finału w tyle umysłu do momentu pojawienia się brakujących chronologicznie odcinków. Jak niestety widzę i wiem, do fanów to nie dotarło, co kłuje mnie cały tydzień. Ale przed chwilą miarka się przegięła, ile można wchodzić nawet na podstawowy YouTube bez odcinków o skrajnie spoilerowym wyglądzie. Tak się po prostu nie robi -_-
Chronologia ostatnio w serialu to coś, co niby nie istnieje, ale jednak stopniowo jest coraz bardziej zachowywane. Nie bez powodu więc sami twórcy pragną przestrzec przed zepsuciem sobie zabawy. Myślę, że spokojnie można poczekać te kilkanaście dni, a będzie to tego warte.
Więcej się na chwilę obecną nie rozpisuję, idę skończyć jeszcze kilka ważnych wiadomości z bieżącej końcówki sezonu do posta, żebyśmy mogli powoli wychodzić na prostą i ku jakiejś regularności (możliwe że jutro się już pokaże, jak będę jechała pociągiem).
Trzymajcie się Motylki i pamiętajcie - nie spoilerujemy (nieaktualne w przypadku aut)
~Wasza MRusIa
Zgadzam się z tym w 100% :x
OdpowiedzUsuńNie rozumiem dlaczego tak to wszystko tutaj działa .-.
Co do posta - bardzo ładny i konkretny ;)
Nareszcie blog żyje!
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie do feeda dodać, bo znowu zapomnę o sprawdzaniu :/